poniedziałek, 1 czerwca 2015

Gwiazd Naszych Wina | John Green


Tytuł: Gwiazd Naszych Wina
Autor: John Green
Wydawnictwo: Bukowy Las
Liczba stron: 310 

Mam wrażenie, że już cały świat przeczytał tę książkę, a każdy z mojego otoczenia miał styczność z chociażby jedną z czerech powieści Green'a. Postanowiłam, więc wziąć się za siebie i oto jestem już po lekturze jednej z najpopularniejszych książek 2014 roku. Gwiazd Naszych Wina zrobiło przeogromną furorę na rynku książek przede wszystkim za sprawą ekranizacji. Jednak postanowiłam nie łamać żelaznej zasady i najpierw wzięłam się za lekturę. 

Opowieść przedstawia życie, a przede wszystkim miłość dwóch nastolatków chorych na nowotwór. Hazel i Augustus poznają się na spotkaniu grupy wsparcia, w którym oboje uczestniczą. W dniu poznania się obojga młodych jednocześnie rodzi się miłość. Razem pokonują przeszkody związane z chorobą, ale nie odmawiają sobie także wycieczek, a co za tym idzie szczęśliwych chwil. Cieszą się każdym wspólnym momentem, gdyż wiedzą że koniec jest bliski...

Historia tak bardzo poruszająca i łapiąca za serce, że chyba nie trzeba dużo o niej mówić. To książka, która ma styl sama w sobie. Z pewnością słyszał o niej cały świat, a mi jest wstyd, że tak późno ją przeczytałam. Warsztat autora jest idealnie dopracowany, co pomaga w dotarciu do zrozumienia i zaakceptowania całości poprzez młodzież do której powieść została skierowana. Przedstawienie niektórych sytuacji i oddanie im klimatu poprzez odpowiedni dobór słownictwa całkowicie mnie urzekły. Wskazuje to tylko i wyłącznie o dojrzałości i oddanie się autora przy pisaniu. 

Bohaterowie występujący w utworze byli osobami, których mimo wszystko chciałoby się mieć przy sobie. Ich siła i radość z życia emanowała z kartek książki do mojego umysłu przez co czytanie sprawiło podwójną radość. Każda postać miała swój własny charakter i niepowtarzalną osobowość. Chwilami miałam wrażenie, że wszyscy uzupełniali się nawzajem dzięki czemu rodziło się między nimi uczucie i więź sprawiająca, że czytelnik jeszcze bardziej przywiązywał się do poszczególnych osób. Jednak muszę przyznać, że zabrakło mi woli walki. Uważam, że Hazel i Gus zbyt łatwo oswoili się z myślą, że umierają co skutkowało za łatwym poddaniem się. Było to dla mnie trochę mało zrozumiałe jednak, gdyby się nad tym głębiej zastanowić oni woleli ostatnie chwile spędzić razem w swoim towarzystwie, a nie w murach szpitala. 

Fabuła książki jest chyba wszystkim doskonale znana. Mamy przyjaźń, miłość, rodzinę i śmierć. Może wydawać się to schematyczne jednak Green ma tak wspaniały sposób pisania, że z największego gniota potrafiłby zrobić światowy bestseller. Głównym motywem jest śmierć i choroba, jednak ukazano ją nie przez pryzmat szpitali, leków i ciągłego narzekania, lecz można by powiedzieć, że przez różowe okulary. Bohaterowie podczas rozmów chwilami żartują i prawią dowcipy na temat nowotworu czy też niepełnosprawności Gus'a. Mają do siebie dystans i nie uważają się za najbardziej pokrzywdzonych przez los co dodatkowo ubarwia historię. Moim ulubionym momentem jest pobyt w Amsterdamie, gdzie opowieść pokazuje nam prawdziwą miłość i przeżycie cudownych chwil nie zważywszy na stan zdrowia. 

Książkę polecam każdemu bez względu na wiek. Oczywiście historia będzie bliższa sercu dziewczynom, jednak nie oznacza to, że chłopcy nie odnajdą tam płynącego przesłania. Z pewnością wiele łez popłynie i przed lekturą należy zaopatrzyć się w paczkę chusteczek. Jest to przede wszystkim opowieść o prawdziwej miłości, począwszy od pierwszego spotkania w grupie wsparcia, aż do grobu i śmierci...
MOJA OCENA 10/10

5 komentarzy:

  1. Ech, jak ja dobrze wspominam tą książkę... Oby bylo wiecej takich jak ta :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Chyba na żadnej książce jeszcze tak nie płakałam :-(
    Ale i tak ją kocham!

    http://czytam-ogladam-recenzuje.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. Ku mojemu zdziwieniu nie odebrałam jej tak pozytywnie, jak Ty. Liczyłam właśnie na huragan emocji, a dostałam jedynie nieco silniejszy powiew. Czegoś tu zabrakło...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Są bardzo różne opinie na temat tej książki, tak samo jak tysiąca innych. Nigdy każdemu się nie dogodzi. Tak samo jest w tym przypadku, albo ktoś uwielbia Green'a, albo wręcz przeciwnie. :)

      Usuń
  4. Wg mnie była całkiem ok, aczkolwiek nie było szału. Każdy ma swoje zdanie :) Pięknie zaprojektowany blog :) pozdrawiam www.oczytane.blog.pl

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...