poniedziałek, 29 czerwca 2015

Coś do stracenia | Cora Carmack

Tytuł: Coś do stracenia
Autor: Cora Carmack
Wydawnictwo: Jaguar 
Liczba stron: 300


Młoda studentka, Bliss, zdradza swój sekret najlepszej przyjaciółce i oznajmia jej, że nadal jest dziewicą. Ta, nie mogąc uwierzyć w co przed chwilą usłyszała postanawia zabrać Bliss na dyskotekę, by mogła kogoś tam poznać. Nie do końca przekonana do tego wyjścia, ostatecznie godzi się na zabawę. Po długim i desperackim szukaniu, dziewczyna odnajduje w tłumie tańczących przystojnego mężczyznę siedzącego w kącie i czytającego Szekspira. Zadowolona i wstrząśnięta oszołamiającym wyglądem młodego brytyjczyka postanawia pójść z nim na całość i pozbyć się swojego problemu. Jednak nazajutrz jakie jest jej zdziwienie, gdy okazuje się że nowo poznany mężczyzna poprzedniej nocy stał się jej nowym wykładowcą na uczelni.

Uważam, że historia jest idealna na leniwe popołudnie przy której można się spokojnie zrelaksować, gdyż raczej nic więcej się z niej nie wyniesie. Z początku może wydawać się banalna i oklepana, bo co fascynującego jest w romansie pomiędzy studentką, a jej wykładowcą. Jednak mnie ta opowieść zaciekawiła i pozwoliła przysłowiowo się odmóżdżyć. Mimo powierzchownej zdawałoby się treści, trzeba się w tej książce doszukać drugiego dna. Jest to przede wszystkim historia miłości dwojga ludzi, może nie jest ona epicka, jednak wierzę, że taka, która zdarza się raz na całe życie. Oboje bohaterowie są jej całkowicie świadomi i pragną jej jak niczego innego na świecie. Jednak chcieć nie znaczy mieć i tutaj mamy tego idealny przykład. Zarówno dziewczyna jak i mężczyzna są oddani sobie nawzajem, ale tu pojawiają się przeszkody niezależne od nich, z którymi przyjdzie im się zmierzyć.

Książka została napisana w pierwszoosobowej narracji, dzięki której możemy bardziej zżyć się z Bliss i poznać jej myśli oraz wewnętrzne przemyślenia. Taki zabieg z pewnością ułatwi wbicie się w fabułę i akcję książki. Mnie główna bohaterka zaciekawiła i mogę stwierdzić, że nawet ją polubiłam. Przyznaję, że na początku miałam do niej mieszane uczucia, gdyż podejmowała decyzję zupełnie odbiegające od pewnych norm życiowych, ale na szczęście w gruncie rzeczy zaakceptowałam ją i myślę, że w prawdziwym życiu odnalazłabym z nią wspólny język. Mimo, że poddała się magii miłości i oddała w ramiona Garricka nie zapomniała o swoich przyjaciołach i nadal spędzała z nimi swój wolny czas. To podejście podobało mi się w niej i zapunktowała sobie nim u mnie, gdyż nie toleruję dziewczyn, które stawiają swojego chłopaka ponad wszystko. 


Co do samego Garricka, nie mam do niego zastrzeżeń. Pojawił się w życiu Bliss zupełnie nieoczekiwanie, a okazało się, że zagości w nim na dłużej. Czasem tak się zdarza, że zupełnie przypadkowe sytuacje przewracają nasze życie do góry nogami, a ja jako fanka spontanicznych decyzji od razu polubiłam jego charakter i styl bycia. Myślę, że autorka specjalnie pokusiła się o wykreowanie idealnego typu mężczyzny, by poskromić serca nastolatek i muszę się przyznać, że przynajmniej w moim przypadku ten chwyt podziałał. 

Książkę polecam głównie dziewczyną w wieku nastoletnim, które szukają lekkiej opowieści na maksymalnie dwa wieczory. Nadaje się idealnie, by wziąć ją na wypoczynek pod palmami i poopalać się z nią w ręku. Nie ukrywam, że książka ma fantastyczną fabułę, bo tak nie jest. Zwykła, przewidywalna historia z bankowym happy-endem. Choć koniec końców podobała mi się, myślę, że nie sięgnęłabym po nią drugi raz. Zapamiętam ją jako idealną opowieść o miłości, której większość dziewczyn pragnie. Autorka ma bardzo dobry warsztat pisarski i kreuje ciekawe postaci, a więc z chęcią skuszę się na jeszcze jedną powieść jej autorstwa. 
MOJA OCENA 7/10  

sobota, 27 czerwca 2015

Zostań, jeśli kochasz | Gayle Forman


Tytuł: Zostań, jeśli kochasz
Autor: Gayle Forman
Wydawnictwo: Nasza Księgarnia
Liczba stron: 242

W zimowy, wolny od szkoły dzień rodzina Mii postanawia odwiedzić swoich znajomych. Jednak podczas podróży nieoczekiwanie wjeżdża w nich ciężarówka, która powoduje śmiertelny wypadek samochodowy. Na miejscu giną rodzice dziewczyny, a ona wraz z młodszym bratem, w stanie ciężkim zostaje przewieziona do szpitala. Od tej chwili Mia jest zawieszona pomiędzy niezbadaną śmiercią, a realną rzeczywistością. Jej fizyczne ciało leży w szpitalnym łóżku, ale duchem pozostaje świadoma świata i potrafi się przemieszczać. Teraz od niej zależy decyzja, czy zostać na ziemi z dziadkami, wspierającą przyjaciółką i kochającym chłopakiem, czy pogrążyć się w rozpaczy i dołączyć do utraconej pozostałej części rodziny.

Przyznaję się bez bicia, że tym razem za przeczytanie książki sięgnęłam dopiero po obejrzeniu filmu. To właśnie ta wspaniała ekranizacja nakłoniła mnie, abym sięgnęła po oryginalny pierwowzór. Choć film obejrzałam jakiś czas temu, na książkę nabrałam ochoty dopiero teraz. Szczerze mówiąc nie żałuję swojej decyzji, bo naprawdę jestem zadowolona, z tego co otrzymałam na kartach tej powieści. Z pewnością na plus zasługuje styl pisania autorki, do którego z początku miałam lekkie obawy. Bałam się, że autorka nie będzie w stanie oddzielić rzeczywistości od fikcji, która dzieje się w głowie głównej bohaterki. Na szczęście nie miałam z tym żadnego problemu i z łatwością odróżniam od siebie te dwa światy. Należy również zaznaczyć, że książka nie należy do najdłuższych tomiszczy, gdyż ma ledwo ponad dwieście stron, przez co autorka nie miała zbyt dużego pola do popisu, a mimo to bardzo dobrze przedstawiła historię dziewczyny jak i jej rodziny. Jestem nawet w stanie stwierdzić, że w pewnym stopniu zżyłam się z nimi i utożsamiłam.


Jeśli chodzi o bohaterów jakich wykreowała pisarka, oczywiście najwięcej możemy dowiedzieć się o Mii. Nie możemy nawet zbyt dużo opowiedzieć o jej najbliższej rodzinie, przyjaciołach czy też chłopaku, gdyż wszystkich informacji jakich dowiadujemy się na ich temat widzimy z perspektywy Mii. Nie jesteśmy w stanie określić czy wszystko to, jest prawdą,  gdyż są to jej własne,  wewnętrzne przeżycia i wspomnienia. My tylko towarzyszymy jej w przebrnięciu przez własną przeszłość i uporać się ze sprawami, które mogły wydawać się dla niej nie do końca rozwiązane. Co do zachowania, Mia wywarła na mnie bardzo pozytywne wrażenie. Polubiłam ją od samego początku i myślę, że w prawdziwym życiu mogłybyśmy się zaprzyjaźnić. Nie należała do tych rozpieszczonych i wiecznie niezadowolonych bohaterek, które nie wiedzą co mają zrobić ze swoim życiem. Tutaj Mia, choć była bardzo poszkodowana przez los, ani razu nie poddała się,  mimo że miała chwilę zwątpienia, wzięła się w garść i pokazała wszystkim, że nawet z najgorszej sytuacji można się podnieść i z dumą unieść głowę.

Książkę polecam w szczególności młodzieży i osobom, którzy mają ochotę na przeczytanie naprawdę niebanalnej historii z życia młodej dziewczyny. Tutaj mogę jeszcze wspomnieć o jej wspaniałej pasji, jaką jest muzyka. Choć jej rodzice woleli rock, ona wybrała muzykę klasyczną, której całkowicie się poświęciła. Kochała jej słuchać godzinami i ćwiczyć grę na swojej ukochanej wiolonczeli. Oddała się całkowicie swojej pasji, by móc w przyszłości odnieść sukces. Ja osobiście uwielbiam ludzi z pasją, którzy mogą mówić o niej bez przerwy i wierze, że takie osoby spotkane na naszej drodze są wartościowe i z pewnością czegoś nowego nas nauczą. Dlatego uważam, że tę książkę należy przeczytać bez względu na wiek i płeć, a dla osób które nie lubią czytać polecam w szczególności film przy którym poleci nie jedna łza, a ja tymczasem już nie mogę się doczekać kiedy uda mi się przeczytać drugą część.
MOJA OCENA 8/10

sobota, 20 czerwca 2015

Liebster Blog Award #1

Dziś przychodzę do was z moim pierwszym LBA, do którego zostałam nominowana przez Natalia Łucja z bloga With coffee and books.

Trochę o zasadach:
,,Nominacja do Liebster Award jest otrzymywana od innego blogera w ramach uznania za „dobrze wykonaną robotę”. Po przyjęciu LBA należy odpowiedzieć na 11 pytań otrzymanych od osoby, która Cię nominowała. Następnie Ty nominujesz 11 osób (informujesz ich o tym) oraz zadajesz im 11 pytań. Nie wolno nominować bloga, który Cię nominował. Obowiązkiem jest też wklejenie znaku LBA do wpisu.”

Czas zacząć zabawę.

1. Biblioteka czy księgarnia?
Spoglądając na moją biblioteczkę zauważyłam, że więcej książek, które posiadam dostałam od kogoś w prezencie albo wygrałam. Uwielbiam chodzić do księgarni i czuć zapach nowych książek, jednak zważywszy na fakt, że biblioteka, która znajduje się w moim mieście jest bardzo zaopatrzona i całkiem szybko pojawiają się w niej nowości książkowe, wybieram bibliotekę.

2. Umysł ścisły czy humanista?
Po humanie nic nie ma... Bardzo często spotykam się z taką opinią innych osób, jednak ja może nie w całości, ale przynajmniej po części zaliczam się do tej drugiej grupy. Nie lubię historii i wos-u, gdyż nie ukrywam, że te przedmioty zwyczajnie mnie nudzą. Jednak uwielbiam uczyć się języków obcych i bardzo szybko wchodzą mi one do głowy. Uważam, że sam fakt pisania bloga jest oznaką humanistycznej strony człowieka.

3. Pierwszy bohater książkowy, w którym się zakochałaś.
Przyznaję się bez bicia, że kiedy byłam małym dzieckiem nie lubiłam czytać książek i wcale mnie do nich nie ciągnęło. Dopiero wraz z rozpoczęciem gimnazjum polubiłam czytanie i tak zaczęła się moja przygoda, która trwa już trzy lata. Pamiętam, że przełomową serią, dzięki której zaczęłam czytać jest Akademia Wampirów, od której nie mogłam się oderwać za sprawą Adriana Ivaszkowa. 

4. Bohaterka, która jest najbardziej do ciebie podobna. 
Myślę, że mogłaby być to Tris z Niezgodnej. Uważam, że pojęła słuszną decyzję, postawiła wszystko na jedną kartę i zrobiła to, co podpowiadało jej serce. Każdemu potrzebne są zmiany i trzeba je czasem wprowadzić do swojego życia, gdyż bez nich stałoby się ono nudne. Jednak nie jestem do końca pewna czy zdecydowałabym się opuścić swoją rodzinę na zawsze...

5. Niedokończona lektura.
Na myśl przychodzi mi teraz Szukając Alaski Johna Green'a, którą zaczęłam czytać i nie byłam w stanie dokończyć, ponieważ zwyczajnie mi się nie podobała. Doczytałam do ponad setnej strony i odłożyłam z powrotem na półkę, gdyż nie potrafiłam wbić się w akcję, ale na pewno sięgnę po nią jeszcze raz w wakacje i dam drugą szansę. 

6. Zdanie, które najczęściej wypowiadasz.
Ciężko mi teraz stwierdzić co wypowiadam najczęściej. Myślę, że łatwiej byłoby opowiedzieć na to pytanie moim znajomym, z którymi rozmawiam na co dzień i mnie wysłuchują. Jednak z tego co mi się wydaję, dosyć często używam stwierdzenia ,,spokojnie, bez stresu". Jestem osobą, która zazwyczaj nie przejmuje się drobnostkami, więc zazwyczaj tymi słowami uspokajam swoich przyjaciół.

7. Rodzeństwo czy jedynak?
Los był dla mnie taki łaskawy i obdarzył mnie tym szczęściem, że jestem jedynaczką. Z perspektywy czasu nie wyobrażam sobie, abym mogła posiadać młodsze rodzeństwo i musieć się nim opiekować. Jedyne na co mogłabym się zgodzić to posiadanie starszego brata, ale niestety na to już za późno.

8. W jakim kraju chciałabyś mieszkać.
Odpowiem na to dość oklepanym stwierdzeniem USA. Uwielbiam tamtą kulturę i obyczaje i wiem, że z łatwością udałoby mi się tam poczuć jak w domu. Jednak moim ogromnym marzeniem, które jest na pierwszym miejscu to Zjednoczone Emiraty Arabskie, a razem z nimi najpiękniejszy Dubaj. Marzę, aby zostać stewardessą linii lotniczych Emirates i wiem, że będę do tego uparcie dążyć.

9. Ile książek liczy twoja biblioteczka?

Wspominałam już, że bardzo często odwiedzam bibliotekę, a więc książki leżą u mnie najwięcej miesiąc. Jednak, gdy policzyłam tych swoich, własnych perełek posiadam ich 23.

10. Czy chciałabyś kiedyś wydać własną książkę?  

Oczywiście, że tak. Bardzo lubię pisać swoje historie. Czasem śmieszne, innym razem bardziej dramatyczne. Ostatnio nawet nad tym myślałam i bardziej zagłębiłam się w temat jak wydać książkę. Nawet próbuję swoich sił w pisaniu fun-fiction. Mam nadzieję, że kiedyś mi się uda i spełnię swoje malutkie marzenie.

11. Najzabawniejsze wspomnienie z dzieciństwa. 

Miałam wspaniałe dzieciństwo, za co jestem w szczególności wdzięczna swoim rodzicom. Odkąd skończyłam dwa latka nie było takiego roku, w którym nie pojechlibyśmy nad morze. Mam z tych wyjazdów mnóstwo wspomnień i trudno wybrać najzabawniejsze. Jednym z takich wydarzeń może być nasz pobyt w Sopocie, kiedy postanowiliśmy wybrać się do domku, w którym wszystko jest do góry nogami. Jako mała dziewczynka myślałam, że ludzie również muszą chodzić odwrotnie i zaczęłam chodzić na rękach, a tata trzymał mnie za nogi, abym o nic nie uderzyła. :)
Bardzo dziękuję za nominację.

Moje pytania
1. Ulubiony gatunek książkowy.
2. Ile zajmuje ci przeczytanie 100 stron.
3. Czy oceniasz książki po okładce?
4. Twoje największe marzenie w dzieciństwie.
5. Czy potrafisz czytać i mieć jednocześnie włączoną muzykę lub telewizję?
6. Czy kiedykolwiek udało ci się wygrać jakąś książkę w konkursie lub rozdaniu?
7. Ulubiony sposób na spędzanie wolnego czasu.
8. Czy lubisz oglądać ekranizacje książek?
9. Czego byś nigdy nie zrobiła/zrobił?
10. Jakby wyglądały twoje wymarzone wakacje?
11. Dlaczego postanowiłaś założyć bloga?

Nominuję
http://zakladkaa.blogspot.com
http://cyrysia.blogspot.com
http://czytanie-i-ogladanie.blogspot.com
http://about-katherine.blogspot.com
http://miedzy-stronnicami.blogspot.com
http://recenzjeami.blogspot.com
http://lustrzananadzieja.blogspot.com
http://heaven-for-readers.blogspot.com
http://ksiazki-patiopei.blogspot.com
http://zakurzone-stronice.blogspot.com
http://czytam-ogladam-recenzuje.blogspot.com

ZAPRASZAM DO WSPÓLNEJ ZABAWY

piątek, 19 czerwca 2015

Gwiazd Naszych Wina | książka vs film

Dawno nie oglądałam tak wiernej ekranizacji książki. Reżyser w ciągu dwóch godzin praktycznie przedstawił całą historię z powieści. Nie pominął żadnej istotnej sceny ani momentu. Wszystkie ważne chwile zostały idealnie uchwycone, które wzruszały lub też doprowadziły do śmiechu tak jak to było podczas czytania. Poczułam ogromną więź łączącą z bohaterami przez co miałam wrażenie, że są bardzo bliscy mojemu sercu. Niektóre dialogi między postaciami były żywcem wzięte z książki, z czego byłam bardzo zadowolona ponieważ, rozmowy te są tak wspaniałe i oddające urok całości, że nie wyobrażam sobie filmu bez kluczowych słów jakie padały w książce. Dobór aktorów uważam za bardzo pomyślny i udany, gdyż idealnie odwzorowywali wyobrażenia w mojej głowie. Bardzo się ciesze, że twórcy zwrócili uwagę na symbole i szczegóły, które odgrywały ważną rolę w powieści. Moje ogólne wrażenia są bardzo pozytywne i jestem szczęśliwa, że w końcu powstał film który idealnie oddaje klimat swojemu pierwowzorowi.

wtorek, 16 czerwca 2015

Wirusy | Kathy Reichs


Tytuł: Wirusy
Seria: Wirusy #1
Autorzy: Kathy Reichs i Brendan Reichs
Wydawnictwo: Dolnośląskie
Liczba stron: 382

Wirusy stanowią pierwszą część nowego cyklu autorki bestsellerowej serii Kości. Nawet po części tamta seria jest związana z ową książką, gdyż główna bohaterka Kości jest ciotką głównej bohaterki Wirusów.

Akcja powieści skupia się na historii czwórce przyjaciół- Tory, Hi, Ben oraz Shelton. Jednego dnia, przez zupełny zbieg okoliczności ich życie zmienia się nieodwracalnie. Pewnego, leniwego popołudnia postanawiają wybrać się na sąsiednią wyspę, na której znajduje laboratorium, w którym pracują ich rodzice. Tam nieoczekiwanie znajdują nieśmiertelnik żołnierza przez co uruchamiają lawinę nieodwracalnych zdarzeń. Na tle rozwiązania zagadki morderstwa sprzed 40-stu lat ważną rolę odgrywa pewien pies oraz instytut badawczy, ale przede wszystkim inteligencja naszych bohaterów. Czy wspólnymi siłami zbliżą się do prawdy o zbrodni zależy tylko od nich samych.

Książka bardzo ciekawa i zajmująca, chwilami uzależniająca. Nie można ukryć, że jest wypełniona po brzegi akcją, której nie da się zatrzymać. Fabuła została osadzona na obrzeżach Charleston'u jak i w centrum w czasach współczesnych. Przedstawione wydarzenia są realistyczne i mogłyby wydarzyć się w prawdziwym życiu jednak niektóre sytuacje były zbyt grubymi nićmi szyte dając efekt mocno przerysowany. Miałam też wrażenie, że niektóre rzeczy przychodzą im za prosto i łatwo, ale nie przeszkadzało mi to. Wiele momentów bardzo mi się podobało, gdyż autorka idealnie dawkowała nam poczucie ciekawości. Pomyślnym zabiegiem było wprowadzenie historii wilków i tego jak Tory wytrwale opiekowała się jednym z nich. Głównym motywem książki było morderstwo, jednak autorka umyślnie wplatała różne inne wątki dając całości klimat opowieści młodzieżowej, a nie kryminalnej.

Bohaterzy byli w bardzo optymistyczny sposób przedstawieni, niektórym może się to podobać innym nie do końca, gdyż trudno było dopatrzeć się jakichkolwiek wad lub innych negatywnych cech charakteru. Wszyscy byli mądrzy i inteligentni żaden z nich nie odstawał od reszty wychylając się swoją głupotą. Uważam, że autorka mogłaby pokusić się o wykreowanie przysłowiowego niedorajdy w owej grupie mózgowców. Nie da się ukryć, że w tej książce postaci drugoplanowe stanowią bardzo ważne tło, gdyż to właśnie oni są źródłem kłopotów naszej paczki przyjaciół. Autorka bardzo namieszała, ale w pozytywnym znaczeniu tego słowa, ponieważ bohaterzy, którzy wydawali się czarnymi charakterami okazali się aniołami stróżami, a osoby, które można było wziąć za przyjaciół Tory wbili jej nóż w plecy. W efekcie powstało naprawdę pełne emocji zakończenie, w którym nie można było przewidzieć samej końcówki. 

W ogólnym świetle książkę stawiam na wysoką półkę, gdyż naprawdę mi się podobała. Z początku myślałam, że ze względu na motyw naukowy autorka będzie używać słów nie do końca pospolitych, lecz wymyślnych charakterystycznych do owej tematyki, jednak myliłam się i nie miałam, żadnego problemu z przyswojeniem terminów. Dodatkowym atutem działającym na plus książki jest narracja pierwszoosobowa prowadzona z perspektywy Tory. Czasami wkradają się fragmenty, w których Tory nie mogła brać udziału, dlatego autorka wprowadziła standardową narrację trzecioosobową. Wirusy polecam przede wszystkim osobą lubiącym czytać o przygodach przeplecionymi cechami fantastyki oraz zagadkach wymagającymi rozwiązanie inteligencją oraz sprytem opartym na nauce. Dla dziewczyn, które lubią w książkach akcent miłosny mam niestety złą wiadomość, jednak widzę szansę na wątek miłosny i być może autorka postara się go rozwinąć w kolejnym tomie.
MOJA OCENA 8/10

piątek, 12 czerwca 2015

Titles | TAG

1. Najdłuższy tytuł, z jakim kiedykolwiek miałaś styczność.
Uważam, że tytuł książki powinien być krótki, przy czym wpadający w ucho. Najlepiej jakby miał jakieś symboliczne znaczenie, nawiązujące do fabuły. Nie jestem fanką nadawania przez autorów kilometrowych tytułów, które ledwo co mieszczą się na okładce lub połowę jej zasłania. Jednak po dłuższym przemyśleniu, doszłam do wniosku, że chyba najdłuższy tytuł, z jakim miałam do czynienia pochodzi spod pióra wspaniałej autorki J.K Rowling ,,Harry Potter i Kamień Filozoficzny". Na moje oko jest to najdłuższy tytuł z całej serii o młodym czarodzieju, który ma równo 30 liter.


2. Najkrótszy tytuł, z jakim kiedykolwiek miałaś styczność.
Po wcześniejszym obejrzeniu mojej biblioteczki na portalu Lubimy czytać zauważyłam, że książką o najkrótszym tytule jaką udało mi się dotychczas przeczytać jest Łza autorstwa Lauren Kate. Stanowi ona pierwszy tom dobrze zapowiadającej się nowej serii tej autorki, w której pokładam spore nadzieje, gdyż bardzo mi się spodobała. 


3. Tytuł, który w najmniejszym stopniu nie ma nic wspólnego z fabułą książki.
Myślę, że do tej kategorii mogę zaliczyć pierwszy tom serii autorstwa Becc'y Fitzpatrick Szeptem, która całkowicie nie odnosi się do fabuły i akcji, mającej miejsce w książce. Jedynie na odwrocie okładki mamy napis odnoszący się do tytułu ,,Są tajemnice, o których mówi się tylko szeptem...". Jak z pewnością wiele osób wie, ta seria dotyczy upadłych aniołów, które raczej nie mają wiele wspólnego ze słowem szept.



4. Tytuł, który perfekcyjnie opisuje książkę.
Jest wiele tytułów książek, które bardzo dobrze odzwierciedlają fabułę i z pewnością nie miałabym problemu ze wskazaniem przynajmniej pięciu takich pozycji. Jednak tutaj postanowiłam wybrać historię stworzoną przez Liz Braswell ,,Dziewięć żyć Chloe King", która w pierwszych dwóch tomach skradła moje serce, natomiast w finałowej części kompletnie mnie zawiodła. Tytuł jest jak najbardziej adekwatny do fabuły, gdyż faktycznie główna bohaterka imieniem Chloe mająca nadzwyczajne zdolności posiada dziewięć żyć.
5. Najbardziej irytujący tytuł.
Tutaj od razu na myśl przyszła mi wspaniała powieść Johna Green'a ,,Gwiazd naszych wina", którą uwielbiam pod każdym względem, jednak gdy pierwszy raz usłyszałam tytuł, muszę przyznać, że zupełnie nie miałam pojęcia o co chodzi. Na początku myślałam, że jest to jakiś błąd stylistyczny lub osoby, które opowiadały o tej książce mówiły niepoprawnie tytuł, który dla mnie nie miał najmniejszego sensu. Dopiero, gdy książka z dnia na dzień stawała się coraz bardziej popularna, przez co zabrałam się za jej przeczytanie zrozumiałam, głębię tego tytułu i dlaczego autor wybrał właśnie taki.  

6. Zmiksuj wszystkie tytuły razem i stwórz własny tytuł.
Chloe King i Harry Potter Szeptem Naszych Łez

czwartek, 11 czerwca 2015

100 książek które chce przeczytać #2

Dziś zapraszam do zapoznania się z drugą częścią mojej listy książek, które chcę już od dłuższego czasu wziąć w swoje ręce i zabrać się za ich czytanie. 

50. Crescendo - Becca Fitzpatrick 

51. Cisza - Becca Fitzpatrick
52. Finale - Becca Fitzpatrick 


53. Piękne Istoty - Kami Garcia 
54. Istoty Ciemności - Kami Garcia 
55. Istoty Chaosu - Kami Garcia  


56. Skarb - Kathy Reichs 
57. Kod - Kathy Reichs 
58. Charlie - Stephen Chbosky 

59. Wybrani - C.J Daugherty 
60. Dziedzictwo - C.J Daugherty 
61. Zagrożeni - C.J Daugherty  


62. Zbuntowani - C.J Daugherty 
63. Niezłomni - C.J Daugherty 
64. Intruz - Stephanie Mayer 


65. Naznaczona - P.C Cast 
66. Zdradzona - P.C Cast 
67. Wybrana - P.C Cast 


68. Niewiarygodne - Sara Shepard 
69. Zepsute - Sara Shepard 
70. Zabójcze Sara Shepard 


71. Czerwone jak krew - Salla Simukka 
72. Białe jak śnieg - Salla Simukka 
73. Czarne jak heban - Salla Simukka  


74. Upadli - Lauren Kate 
75. Udręka - Lauren Kate
76. Namiętność - Lauren Kate


77. Uniesienie - Lauren Kate 
78. Kim jesteś Sky? - Joss Stirling 
79. Jak cię wykraść, Phoenix? - Joss Stirling 


80. Anna we krwi - Kendare Blake 
81. Hobbit - J. R. R. Tolkien 
82. 7 razy dziś - Lauren Oliver


83. Black ice - Becca Fitzpatrick 
84. Tatuaż z lilią - Ewa Seno 
85. Cena odwagi - Ewa Seno 


86. Mroczne umysły - Alexandra Barcken  
87. Nigdy nie gasną - Alexandra Barcken  
88. Po zmierzchu - Alexandra Barcken   


89. Alicja w krainie zombi - Gena Showalter 
90. Alicja i lustro zombi - Gena Showalter 
91. Aż po horyzont - Morgan Matson 



92. Numery: Czas uciekać - Rachel Ward 
93. Numery: Chaos -  Rachel Ward 
94. Numery: Przyszłość -  Rachel Ward 



95. Delirium - Lauren Oliver 
96. Pandemonium - Lauren Oliver 
97. Requium - Lauren Oliver 


98. Mara Dyer. Tajemnica - Hodkin Michelle 
99. Mara Dyer. Przemiana - Hodkin Michelle
100. Mara Dyer. Zemsta - Hodkin Michelle


poniedziałek, 8 czerwca 2015

Zbuntowana | Veronica Roth


Tytuł: Zbuntowana
Seria: Niezgodna #2
Autor: Veronica Roth
Wydawnictwo: Amber
Liczba stron: 365


Jest to już druga część przygód Tris i muszę przyznać, że podobała mi się, choć w porównaniu z poprzednią uważam ją za gorszą. Tym razem autorka nie dała nam chwili odpoczynku, ponieważ książka jest po brzegi wypchana akcją. Podczas czytania nie można się nudzić, a tempo rozwoju fabuły z każdą chwilą gna do przodu.. 

Głównym tematem tej części jest wojna, którą toczą Erudyci z pozostałymi frakcjami. Tris wraz z Tobiasem mają do pokonania wiele przeszkód, z którymi muszą się zmierzyć. Są poddawani pod wpływ serum pokoju oraz serum prawdy. Toczą mnóstwo walk  i bójek. Chronią się najpierw w siedzibie Serdeczności, następnie w Prawości, aż w końcu docierają do swoich byłych domów w Altruizmie. W ogromnym chaosie panującym we wszystkich frakcjach będą musieli odróżnić wrogów od przyjaciół co jak się okaże nie będzie łatwym zadaniem. W krwawych starciach między obywatelami dojdzie do wielu śmiertelnych ofiar. A wszystko to przez usiłowanie przejęcia władzy...

W tej części Tris poznajemy z drugiej strony jej oblicza. Nie jest już taką nieustraszoną dziewczyną jaką była przedtem, teraz przechodzi wewnętrzną zmianę. Praktycznie przez całą książkę zmaga się z poczuciem winy, które zostało wywołane strzałem padającym z jej rąk przez co zginął jej przyjaciel. Odczuwa również ogromną pustkę po starcie rodziców. W książce był nawet ukazany moment, w którym miała myśli samobójcze. Była rozchwiana psychicznie i uważam, że za szybko ulegała emocjom. Bez sensu narażała się na pewną śmierć, ale tylko i wyłącznie dzięki Tobiasowi udało jej się uciec od zgonu. Mnie osobiście pewnymi chwilami bardzo irytowało jej zachowanie. Jednak została ukazana miłosna więź łącząca ją z Tobiasem. Nie można powiedzieć, że była to łatwa relacja, ponieważ między dwójką dochodziło do różnych rodzajów spięć spowodowanych głównie kłamstwem i brakiem zaufania, ale mimo wszystko przechodzą razem kryzys i miłość, która idzie w parze z wybaczeniem wygrywają. 

Co do pozostałych postaci muszę przyznać, że niektórzy mnie zaskoczyli. Jedni pozytywnie, a drudzy niestety negatywnie. W wielu przypadkach okazywało się, że osoby z poprzedniej części, które uważałam za dobre stały się teraz tymi złymi i zdradzieckimi postaciami, a bohaterzy którzy w pierwszym tomie ukazani byli pod złym znakiem nagle okazali się niespodziewanymi ,,aniołami-wybawicielami". Autorka nie bała się skrzywdzić dobrze nam już znanych bohaterów, przez co skutkiem była ich śmierć i niestety z niektórymi byliśmy zmuszeni pożegnać się na zawsze. 

Tempo akcji bardzo szybko się rozwija, co dla niektórych może być plusem, a dla innych minusem. Trzeba uważnie czytać książkę, ponieważ z każdą kartką bohaterzy zmieniają swoje położenie, a akcja rozgrywa się w wielu miejscach. Jak dla mnie dużym pozytywnym faktem jest dodanie do całej historii udziału wszystkich frakcji, a przede wszystkim bezfrakcyjnych, gdyż w pierwszej części był tylko ukazany wizerunek Altruizmu, Nieustraszoności oraz Erudycji, a pozostali stanowili tło i bardzo się cieszę, że autorka tym razem włączyła praktycznie wszystkich do całej wojny. 


Książka ogólnie podobała mi się i zostawiła w mojej pamięci pozytywne wrażenia. Uważam, że jest dobrą kontynuacją pierwszej części. Nie można ukrywać, że wiele się w niej dzieje, zostają dodani nowi bohaterowie, którzy odgrywają większą lub mniejszą rolę w całej historii. Jest w niej wiele nagłych zwrotów akcji, przez co czytelnikowi oczy się nie zamkną. Moim zdaniem każdy kto przeczytał Niezgodną powinien sięgnąć, a nawet mogę powiedzieć, że jest zmuszony do zapoznania się z Zbuntowaną, bo nie będzie tego żałować.

MOJA OCENA 8/10

niedziela, 7 czerwca 2015

100 książek które chce przeczytać #1

Zauważyłam, że na polskim book tubie filmik, w którym pokazywane są książki jakie chce się przeczytać zrobił się bardzo popularny, a więc także i ja postanowiłam napisać o tym posta. Zostanie on podzielony na 2 części, aby był bardziej przejrzysty. 


1. Love, Rosie - Cecelia Ahern
2. Losing Hope - Colleen Hoover 
3. 19 razy Katherine - John Green  




4. Szukając Alaski - John Green 
5. Papierowe Miasta - John Green 
6. Will Grayson, Will Grayson - John Green 


7. Ostatnia Piosenka - Nicholas Sparks 
8. I wciąż ją kocham - Nicholas Sparks 
9. Eleonora i Park - Rainbow Rowell 


10. Poradnik pozytywnego myślenia - Matthew Quick 
11. Wybacz mi Leonardo - Matthew Quick 
12. Prawie jak gwiazda rocka - Matthew Quick 


13.Zostań, jeśli kochasz - Gayle Forman 
14. Wróć jeśli pamiętasz - Gayle Forman 
15. Wichrowe Wzgórza - Emily Bronte 


16. Rywalki - Kiera Cass
17. Elita - Kiera Cass
18. Jedyna - Kiera Cass 


19. Książę i gwardzista - Kiera Cass
20. Próby Ognia - James Dashner 
21. Lek na śmierć - James Dashner 


22. Miasto Kości - Cassandra Clare 
23. Miasto Popiołów - Cassandra Clare 
24. Miasto Szkła - Cassandra Clare 


25. Miasto Upadłych Aniołów - Cassandra Clare 
26. Miasto Zagubionych Dusz - Cassandra Clare 
27. Miasto Niebiańskiego Ognia - Cassandra Clare 


28. Kroniki Bane'a - Cassandra Clare 
29. W pierścieniu ognia - Suzanne Collins 
30. Kosogłos - Suzanne Collins 


31. Jutro: Kiedy zaczęła się wojna - John Marsden 
32. Jutro 2: W pułapce nocy - John Marsden 
33. Jutro 3: W objęciach chłodu - John Marsden 


34. Jutro 4. Przyjaciele mroku - John Marsden 
35. Jutro 5: Gorączka - John Marsden 
36. Jutro 6: Cienie - John Marsden 
37. Jutro 7: Po drugiej stronie świtu - John Marsden


38. Dotyk Julii - Tahereh Mafi  
39. Sekret Julii - Tahereh Mafi  
40. Dar Julii - Tahereh Mafi  


41. Gone: Niepokój - Michael Grant 
42. Gone: Głód - Michael Grant 
43. Gone: Kłamstwa - Michael Grant 


44. Gone: Plaga - Michael Grant 
45. Gone: Ciemność - Michael Grant 
46. Gone: Światło - Michael Grant 


47. Krąg - Mats Strandberg 
48. Ogień - Mats Strandberg 
49. Klucz - Mats Strandberg 

piątek, 5 czerwca 2015

Niezgodna | książka vs film

Książka bardzo mi się podobała, lecz muszę przyznać, że film nie rozczarował mnie z czego jestem bardzo zadowolona. Choć oczywiście wyznaję zasadę, że książka zawsze jest lepsza od ekranizacji to w tym przypadku nie jestem zawiedziona. Brakowało kilku scen, lecz oczywiste jest, że wszystkie wątki nie mogą być ukazane w filmie, gdyż byłby za długi. 

KILKA RÓŻNIC:
- W filmie są tylko 2 etapy nowicjatu
- Nie ma sceny, w której po teście predyspozycji Tris w drodze do domu spotyka bezfrakcyjnego, który daje jej dobre rady
- Podczas gry wojennej to Tris zdobywa flagę i jej przypisane jest całe zwycięstwo, natomiast w książce Christina była zazdrosna i ona wzięła flagę jako pierwsza
- Nie ma dnia odwiedzin zamiast tego jest potajemne spotkanie z matką i nic nie mówi, aby poszła do brata po serum do symulacji z czego późniejsza wizyta Tris u Caleba jest trochę bezsensowna
- Tris w filmie ma tylko jeden tatuaż z ptakami, a w książce zrobiła sobie jeszcze znak frakcji
- Pominięto postać Edwarda, nie ma sceny w której Peter wbija mu nóż w oko
Brak wątku miłosnego pomiędzy Christiną, a Willem
- Nie było sceny, w której Tris widziała Tobiasa pijanego
Podczas symulacji strachu Tris ma tylko cztery lęki, a nie siedem
W centrum sterowania symulacją w książce był tylko Cztery, natomiast w filmie w tym miejscu powstała wielka bitwa, by wyłączyć maszynę
- Na końcu Tris, Cztery, Marcus, Caleb i Peter uciekają w stronę muru, by się chronić, a w książce jadę na tereny serdeczności, by znaleźć schronienie 


Ogólny dobór aktorów podobał mi się, a w szczególności postać Cztery zapadła mi w pamięć. Moim zdaniem na minus zasługiwał aktor grający rolę Petera, w książce został przedstawiony jako naprawdę zły chłopak, a w filmie był dużo łagodniej ukazany. Bardzo spodobały mi się ubiory osób z poszczególnych frakcji. Miały zachowane szczegóły jakie zostały opisane w książce. Ścieżka dźwiękowa bardzo mi się podobała, a utwory były dobrze dobrane do sytuacji. 
MOJA OCENA (JAKO EKRANIZACJA) 7/10
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...