Tytuł: Igrzyska Śmierci
Seria: Igrzyska Śmierci
Autor: Suzanne Collins
Wydawnictwo: Media Rodzina
Liczba stron: 350
Jestem pewna, że o tej serii słyszał każdy bez wyjątku. Uważam też, że głownie przez ekranizację ta trylogia zdobyła tak ogromny rozgłos i została równie pozytywnie odebrana przez czytelników czy widzów, a ja mam wrażenie, że jestem ostatnią osobą na ziemi, która dopiero teraz sięga po tak popularną pozycję. Początkowy szał na tę serię był wywołany za sprawą powstającego filmu na podstawie pierwszego tomu, a było już ponad dwa lata temu. Jednak wtedy nie ciągnęło mnie do książek, mogę wręcz powiedzieć, że nie lubiłam czytać. W między czasie powstawały kolejne części filmu, a ja nadal nie zapoznałam się z papierowym pierwowzorem, dlatego postanowiłam to zmienić. Już od dawna Igrzyska górowały na mojej liście koniecznych książek do przeczytania, lecz dopiero teraz doczekały się, abym wzięła je do rąk i porwały do świata Panem.
Myślę, że chyba nie ma potrzeby, aby przybliżyć fabułę książki, lecz zrobię to, gdyż może jest osoba, która zapomniała lub jeszcze nie czytała książki, ale szczerze w to wątpię.
Świat przedstawiony w powieści powstał na ruinach dzisiejszych Stanów Zjednoczonych, nazywa się Panem, który jest podzielony na 12 dystryktów. Władzę nad nimi sprawuje potężny Kapitol, który co roku żąda daniny w postaci jednego chłopca i dziewczyny z każdego dystryktu. Wylosowane osoby są przewożone do Kapitolu i poddawane obowiązkowemu uczestnictwu w Głodowych Igrzyskach na śmierć i życie, w których przeżyje tylko jedno z nich. Ta powinność jest co roku powtarzana i obchodzona w tradycyjny sposób. Jednak w tym roku do igrzysk zostaje wylosowana siostra naszej głównej bohaterki- Katnis. Zdruzgotana dziewczyna w geście desperacji zgłasza się na ochotnika i zajmuje miejsce siostry, Od teraz jest jedną z trybutów 74 Głodowych Igrzysk, w których będzie musiała odznaczyć się odwagą, przebiegłością i nieustraszonością, by pokonać głód i zmierzyć się ze swoimi słabościami, jednak czy miłość, która rozkwitnie na arenie śmierci będzie silniejsza od niej?
Uważam, że Igrzyska to już klasyk i są obowiązkową lekturą do przeczytania. Bardzo podoba mi się idea stworzonego świata przez autorkę. Myślę, że to właśnie ta książka jest podstawą, na której wzorują się autorzy tworzący swoją dystopijną opowieść. i zapewne to ona przyczyniła się do rozszerzania nowego, popularnego gatunku literackiego wśród młodzieży jakim jest dystopia.
Co do bohaterów nie mam większych zastrzeżeń. Bardzo polubiłam Katnis i uważam ją za moją ulubioną główną bohaterkę, a jednocześnie narratorkę. Zazwyczaj dziewczyny grające pierwsze skrzypce w książkach są nudnymi szarymi myszkami, które nie wiedzą czego chcą, lecz w tym przypadku jest zupełnie inaczej, z czego jestem ogromnie wdzięczna pani Collins. Katnis jest typową twardą dziewczyną z charakterem, która ma wyraźnie postawiony cel i zrobi wszystko, by go zdobyć. Peta jest ciekawą postacią i z pewnością zaskarbił moją sympatię, lecz nie mogę powiedzieć, że od razu skradł moje serce i zostanie w nim na zawsze. Po prostu odbieram go bardzo pozytywnie i uważam, że jest niezbędny do ogólnego powstania całej historii. Gale'a w całej książce było bardzo mało, pojawił się tylko na początku, a później był jedynie wspominany w myślach Katnis, więc nie nie mogę za dużo powiedzieć o jego osobie. Jednak z punktu widzenia filmu, dużo bardziej polubiłam Gale niż Peta i uważam, że to on powinien zająć miejsce u boku Katnis, a czy odczuje takie samo wrażenie w książkach, tego dowiem się już nie długo po przeczytaniu całej trylogii.
Oczywiście, z czystym sumieniem polecam całą serie i zachęcam wszystkich którzy jeszcze nie zapoznali się z papierową wersją tej przejmującej historii.
MOJA OCENA 9/10
2. W pierścieniu ognia
3. Kosogłos
Książkę już mam, leży na półce od dłuższego czasu i czeka na swoją kolej. Ale oglądałam za to ekranizację ''Igrzysk śmierci'' i byłam zachwycona, tak więc śmiem przypuszczać, że powieść również mnie urzeknie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Czytałam całą trylogię, choć wzięłam się za nią stosunkowo niedawno ;) Widziałam już ekranizację dwóch pierwszych tomów zanim zdecydowałam się na czytanie ;) Ogólnie historia fajna, ale czasami mnie odrobinę nużyła :(
OdpowiedzUsuńPo pierwsze: Śliczny blog, styl strasznie mi się podoba ♥
OdpowiedzUsuńPo drugie: Jestem urodzonym Trybutem i kocham wszystko co związane jest z Igrzyskami. Szczerze się tylko przyznam, że Gale zaczął mnie troszeczkę irytować, ale czasem tak po prostu jest :D
Ja czytam dopiero do roku, i Igrzyska własnie były na pierwszym miejscu mojej listy.
Widzę też, że świat Suzanne Collins zrewolucjonizował gatunek powieści dystopicznych i trochę mnie to martwi, bo wszystko wydaje się takie samo :/
Zapraszam do siebie :*
http://zeglujacmiedzysnami.blogspot.com/
Dziewczyna z charakterem brzmi dobrze :) Tez lubię wyraziste bohaterki :)
OdpowiedzUsuńNa pewno nie jesteś jedyną osobą na Ziemi, która nie czytała Igrzysk ;) Fajnie, że historia Cię urzekął i jestem ciekawa, co napiszesz o kolejnych tomach.
OdpowiedzUsuńPS. Witaj w blogosferze ;)
To ja jestem tą osobą ;p
UsuńAle mam w planach:)
Moja ukochana seria <3
OdpowiedzUsuń#TeamPeeta
http://czytam-ogladam-recenzuje.blogspot.com/
Kocham Igrzyska <3 <3 <3
OdpowiedzUsuń