Tytuł: Kraina Cienia
Seria: Pośredniczka #1
Autor: Meg Cabot
Wydawnictwo: Amber
Liczba stron: 190
Życie Suze od zawsze różniło się od innych i nawet w najmniejszym stopniu nie przypominało normalnego życia wiodącego przez nastolatkę. Została ona obdarzona nadzwyczajnym darem, dzięki któremu widzi duchy, które utknęły na ziemi, gdyż przed swoją śmiercią nie załatwiły wszystkich spraw. Zadaniem Suze jest wykonanie tych ważnych dla nich rzeczy, by spokojnie duchy mogły przejść do nieba lub do piekła. Dziewczyna od samego początku nie była zadowolona swoimi umiejętnościami, lecz z biegiem czasu zaakceptowała swoją odmienność. Jednak, gdy jej mama poznała nowego mężczyznę, w którym się zakochała postanowiła przeprowadzić się do Kalifornii wraz ze Suze. Dla dziewczyny była to dobra wiadomość, gdyż los dał jej szansę, by móc od nowa pokładać swoje życie, jednak jakie było jej zdziwienie, gdy okazało się, że w swojej nowej sypialni czekał na nią gość, w postaci ducha młodego chłopaka imieniem Jess.
Jednak mimo wszystko historia zasługuje na dużego plusa i w moich oczach zdecydowanie więcej zyskuje niż traci. Podoba mi się, że pisarka nie pokusiła się o stworzenie miłosnego trójkąta, chociaż z pewnością w dalszych częściach rozwinie się wątek miłości, gdyż w tym tomie dopiero poznajemy bohaterów i na pierwsze uniesienia, myślę że przyjdzie nam jeszcze trochę poczekać. Bardzo też polubiłam rodzinę Suze, która tworzy spójną, szczęśliwą całość i choć nie są to jej biologiczni bracia, ani prawdziwy tata zaakceptowali ją i obdarzyli ciepłem rodzinnym, przez co miło było czytać sceny, które rozgrywały się w domu. Książkę polecam wszystkim, nawet tym którzy nie przepadają za elementami fantastyki, gdyż z pewnością motyw duchów jaki tu występuje spodoba się każdemu.
MOJA OCENA 6/10
Życie Suze od zawsze różniło się od innych i nawet w najmniejszym stopniu nie przypominało normalnego życia wiodącego przez nastolatkę. Została ona obdarzona nadzwyczajnym darem, dzięki któremu widzi duchy, które utknęły na ziemi, gdyż przed swoją śmiercią nie załatwiły wszystkich spraw. Zadaniem Suze jest wykonanie tych ważnych dla nich rzeczy, by spokojnie duchy mogły przejść do nieba lub do piekła. Dziewczyna od samego początku nie była zadowolona swoimi umiejętnościami, lecz z biegiem czasu zaakceptowała swoją odmienność. Jednak, gdy jej mama poznała nowego mężczyznę, w którym się zakochała postanowiła przeprowadzić się do Kalifornii wraz ze Suze. Dla dziewczyny była to dobra wiadomość, gdyż los dał jej szansę, by móc od nowa pokładać swoje życie, jednak jakie było jej zdziwienie, gdy okazało się, że w swojej nowej sypialni czekał na nią gość, w postaci ducha młodego chłopaka imieniem Jess.
Książkę zaliczam do udanych opowieści, jakie udało mi się przeczytać w te wakacje. Jest ona bardzo chuda, przez co da się ją pochłonąć w jeden wieczór. Jednak pomimo swojej małej objętości książka naprawdę wciąga, a momentami uzależnia. Styl pisania autorki jest bardzo lekki i przyjemny, nie zanudza nas zbyt długimi opisami, a raczej skupia się na rzeczach dla nas ważnych. Szybko przechodzi do sedna akcji i nie rozwodzi się za długo nad mało znaczącymi szczegółami.
Oddaje spore ukłony w stronę pani Cabot, gdyż wykreowała fantastyczne postaci, które już zaskarbiły u mnie sympatię i mam nadzieję, że w dalszych tomach nasza relacja tylko się pogłębi. Każdy z bohaterów miał swój, dobrze zakreślony charakter, przez co żaden z nich nie wywołał we mnie białej gorączki. Suze jest silną, odważną postacią ze zdecydowanym akcentem. Bardzo spodobał mi się jej styl bycia jak i sama osobowość. Doskonale wie jakie jest jej zadanie i nikt nie będzie w stanie pokrzyżować jej planów. Działała z głową na karku, trzeźwie myśląc. Zdaje sobie sprawę, że niektóre momenty były przerysowane i trochę mało dopracowane, a przykładem może być sytuacja, w której o północy idzie do szkoły i nagle dach zawala jej się na głowę, po czym ratują ją bracia, a policja, która przyjechała na miejsce nie zwróciła
uwagi, że ktoś odjeżdża samochodem.
Jednak mimo wszystko historia zasługuje na dużego plusa i w moich oczach zdecydowanie więcej zyskuje niż traci. Podoba mi się, że pisarka nie pokusiła się o stworzenie miłosnego trójkąta, chociaż z pewnością w dalszych częściach rozwinie się wątek miłości, gdyż w tym tomie dopiero poznajemy bohaterów i na pierwsze uniesienia, myślę że przyjdzie nam jeszcze trochę poczekać. Bardzo też polubiłam rodzinę Suze, która tworzy spójną, szczęśliwą całość i choć nie są to jej biologiczni bracia, ani prawdziwy tata zaakceptowali ją i obdarzyli ciepłem rodzinnym, przez co miło było czytać sceny, które rozgrywały się w domu. Książkę polecam wszystkim, nawet tym którzy nie przepadają za elementami fantastyki, gdyż z pewnością motyw duchów jaki tu występuje spodoba się każdemu.
MOJA OCENA 6/10
Swojego czasu bardzo lubiłam autorkę i czytałam większość jej książek w tym z Pamiętnikiem księżniczki na czele. Twoja recenzja zachęciła mnie do przeczytania tej pozycji.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
isareadsbooks.blogspot.com
Raczej nie przeczytam tej książki, ale, jeszcze w podstawówce, z wielką chęcią czytałam Pamiętnik Księżniczki :D
OdpowiedzUsuńhttp://blog--ksiazkoholiczki.blogspot.com/
Ach, jedna z moich ulubionych historii! Jakoś mam do niej niemały sentyment i teraz planuję jakoś ją zdobyć i przeczytać od nowa :D
OdpowiedzUsuńKurcze chyba kiedyś ją czytałam, tylko nie jestem do końca pewna czy to jest na pewno ta ;), ale chyba tak to pamiętam, że mi się podobała. ;P
OdpowiedzUsuńnominowałam cię do tagu Albo albo ! :)
http://czytaniewekrwii.blogspot.com/2015/07/tag-albo-albo-informacje.html
Nie czytałam tej książki ale mam nadzieje, że kiedyś uda mi się ją przeczytać :)
OdpowiedzUsuńhttp://reading-my-life.blogspot.com/
Nominuje Cię do LBA, wiecęj tutaj: http://countrywithbooks.blogspot.com/2015/07/liebster-blog-award-12.html
OdpowiedzUsuń:)
Po „Pamiętniku księżniczki" stwierdziłam,że już raczej nie przeczytam żadnej książki Meg Cabot. Tak samo jak moja przyjaciółka twierdzimy, że styl raczej nie jest dla nas :/
OdpowiedzUsuńJednak moja kuzynka czytała tę książkę i powiedziała,że jej się podobała. Mimo wszystko jednak raczej się nie skuszę ;)
Pozdrawiam, Lucy! :*
http://zeglujacmiedzysnami.blogspot.com/
Zapowiada się bardzo przyjemnie i na pewno jak skończę moją obecną lekturę to sięgnę i po tą. Chyba nie będę żałować;)
OdpowiedzUsuńNie miałam jeszcze styczności z tą powieścią, lecz motyw duchów i miłości wydaje się być ciekawy :)
OdpowiedzUsuńwww.oczytane.blog.pl
Z Twojej recenzji wynika, że książka zapowiada się ciekawie. Więc jak tylko będę miała możliwość, postaram się po nią sięgnąć.
OdpowiedzUsuńhttp://miedzy--stronami.blogspot.com/